Osiem gór

Wzruszający moment w filmie „Osiem gór” – przyjaźń na skalistym szczycie

Wielce ekscytujący moment w filmie Osiem gór przenosi nas w świat majestatycznej wizualności i burzliwej siły emocji. Na ekranie pojawia się ciemnowłosy młody mężczyzna o imieniu Pietro (Luca Marinelli), wspinający się z podnieceniem po skalistym zboczu gdzieś we włoskich Alpach. Kamera trzyma tempo powolne, ale miarowe, podążając za jego wznoszeniem. Stopniowo, z uporem, Pietro dociera na szczyt. Zatrzymuje się tylko na chwilę, by zachwycić się oszałamiającym widokiem, po czym z triumfem podnosi kieliszek do swego przyjaciela Bruno (Alessandro Borghi), który pracuje w dolinie poniżej. Ta chwila obrazuje błogi i czuły obraz przyjaźni, który, podobnie jak wiele scen w tym filmie, skrywa w sobie słodko-gorzkie odcienie. Widzimy dwóch kumpli, którzy dzielą chwilę wspaniałej komunii, ale mimo to pomiędzy nimi coraz bardziej rośnie przepaść, której pokonanie okazuje się trudne, pomimo wszelkich prób.

Ta scena jest niezwykle poruszająca, ponieważ już na tym wczesnym etapie filmu, który trwa prawie 2,5 godziny i obejmuje kilka dekad, możemy całkiem dobrze zrozumieć, kim są Pietro i Bruno, jak żyją i czego pragną. Możemy cofnąć się w czasie do ich dzieciństwa, gdy młody Pietro (Lupo Barbiero), który nie jest przyzwyczajony do wysokości, upada z wyczerpania podczas wspinaczki górskiej, co wywołuje śmiech jego kochającego przyrodę ojca, Giovanniego (Filippo Timi), oraz twardszego i wytrzymalszego Bruno (Cristiano Sassella). Dlatego też ta chwila nabiera znaczenia, kiedy dorosły już Pietro triumfalnie dochodzi na ten skalisty szczyt, zmęczony, ale pełen zwycięstwa, i rozpoczyna żywiołowy taniec. Wydaje się, że w końcu opanował swoje otoczenie, a może nawet znalazł sposób, aby uhonorować swojego ojca, którego pamięć jednocześnie go prześladuje i podtrzymuje.

Przerwana więź na skalistym szczycie – o przyjaźni i przemijaniu w filmie „Osiem gór”

Różnice i więź na wspinaczce górskiej

W najbardziej efektownej wizualnie scenie filmu Osiem gór online, szybko staje się jasne, że idealność jest ulotna. Widzimy Bruno, Pietro i Giovanniego w trakcie przerwanej wspinaczki górskiej – poruszający obraz, który wyraźnie ukazuje największą różnicę między Bruno, wiejskim chłopcem, który czuje się całkowicie swobodnie na świeżym powietrzu, a Pietro, dzieckiem z miasta, które łapie oddech. Ta scena również zwraca uwagę na szybko rozwijającą się więź między Giovannim a Brunem, co pozostawia Pietro na uboczu, patrzącego z zewnątrz. Nigdy nie był on prawdziwie związany ze swoim ojcem, nieszczęśliwym inżynierem, którego nastawienie zmieniało się wraz z wysokością; dystansowy i zamyślony na poziomie morza, ożywał na tych śnieżnych wysokościach. Ten nieprzewidywalny temperament zniechęcał Pietro, który coraz bardziej oddalał się od swojego ojca jako nastolatek (w tej roli krótko występuje Andrea Palma), a ostatecznie jako dorosły. Zanim niespodziewanie Giovanni umiera…

Ponowne spotkanie i odbudowa więzi

Minęło wiele lat od ostatniego spotkania Pietro i Bruna; jak wiele przyjaźni z dzieciństwa, ich więź osłabła, gdy dorastali i podążyli własnymi ścieżkami. Ale śmierć Giovanniego przynosi ponowne spotkanie, co jest niezwykłe, biorąc pod uwagę, jak bardzo obaj mężczyźni się zmienili (oba mają brody, na przykład) i jak łatwo mogą wrócić do miejsca, w którym skończyli, przywitać się prostym „ciao, Pietro” / „Ciao, Bruno”. Wkrótce znowu są razem w górach, tym razem nie bawiąc się, ale budując chatę na zboczu – Bruno jest utalentowanym stolarzem – i spełniając jedno z niezrealizowanych marzeń Giovanniego. Dom wkrótce zostaje ukończony i staje się miejscem, gdzie spotykają się co lato, górską oazą w świecie pełnym zamieszania i niepewności.

Platoniczna miłość i nieodłączność gór

Podążając za trwającym od dziesięcioleci związkiem, wyrytym w enigmatycznej dziczy, do której zawsze wracają, „Osiem gór” nieuchronnie przypomina o „Górze Brokeback”, chociaż historia miłosna Pietro i Bruna jest, można powiedzieć, platoniczna. Oboje aktorzy są wystarczająco piękni, by sugerować intrygujące, choć niewykorzystane możliwości; magnetyzm filmowej gwiazdy Marinellego płonie równie jasno jak w „Martin Eden”, a Borghi mistrzowsko odtwarza ciche, sugestywne tło. W tej chwili obaj bohaterowie zakochują się w kobietach: Bruno w góralki Larze (Elisabetta Mazzullo), a Pietro w nauczycielce Asmie (Surakshya Panta), którą poznaje w Nepalu. Bez względu na to, jak daleko podróżują, góry okazują się nieuniknione.

Film Osiem gór

Samostanowienie i więź – „Osiem gór” jako historia rozwoju i pojednania

Wyzwanie samostanowienia ponad romantyczną miłością

Dla obu mężczyzn pogoń za romantyczną miłością okazuje się drugorzędna w stosunku do wyzwania, jakim jest samostanowienie. Bruno spełnia swoje długo skrywane marzenie i staje się wiejskim rolnikiem oraz wytwórcą serów, tak jak jego przodkowie. Pietro natomiast poszukuje odkrycia samego siebie, pragnie zostać pisarzem i przede wszystkim wędrowcem. Widoczne są różnice nawet w sposobie ich prezentacji: Pietro wyróżnia się jasnymi ubraniami, obracającymi się czapkami i bandanami, podczas gdy Bruno preferuje jasne odcienie ziemi, jakby chciał zlewać się z górską scenerią. Jednak w miarę jak ich życie toczy się naprzód – Pietro próbując zrozumieć samego siebie, a farma Bruna przeżywając trudne czasy – stają się kontrastowymi, uzupełniającymi się portretami niedoskonałości, zmagającymi się z nadmiernym przywiązaniem lub jego brakiem.

Harmonia aktorska i filmowa oprawa

Film Osiem gór unika nadmiaru binarnych dramatycznych konstrukcji na papierze. Żyje on w pięknie zgranych występach Marinellego i Borghiego, w ich wyrazistej fizyczności i intensywnych, chociaż czasem niepewnych emocjach. Muzyka Daniela Norgrena dodaje przyjemności, a majestatyczne kompozycje Rubena Impensa zapierają dech w piersiach. Van Groeningen, znanego z wcześniejszych filmów takich jak „Przerwany krąg” i „Piękny chłopiec”, tworzy bogaty, delikatnie skromny światopogląd, który zapewnia przestrzeń dla każdej postaci i ich walk, unikając sprowadzania ich do prostych symboli czy oczywistych napięć. Film nie traktuje zdrady czy odkupienia jako jednoznacznych czynników, które uczynią mężczyzn lepszymi ojcami dla dzieci, które nie są ich własne. Skupia się raczej na nieprzewidywalności natury, która może być zarówno raną, jak i balsamem. Jedną z najwdzięczniejszych niespodzianek w historii pełnej straty i żalu jest sposób, w jaki zastępcza więź Giovanniego i Bruna ostatecznie otwiera Pietro drzwi do głębszego pojednania. Pozwala mu pogodzić się z ojcem, którego ledwo znał, i z przyjacielem, którego kocha bardziej, niż jest w stanie pojąć.

Dodaj komentarz